Różana miłość wpływ dzieciństwa na obcowanie z naturą w dorosłym życiu
Rabata różana to kwintesencja ogrodowej elegancji, łącząca w sobie różnorodność barw, kształtów i zapachów. Cieszy nasze oko i zmysły przez większą część roku. Tworzenie i pielęgnacja rabaty różanej wymaga nieco wysiłku i czasu, przelania całej pasji tworzenia w różaną miłość. Ale satysfakcja płynąca z obcowania z tymi królewskimi kwiatami jest nieporównywalna.
Wczesne Doświadczenia z Naturą
Moje doświadczenia w obcowaniu z naturą i przyrodą zaczęły się już we wczesnym dzieciństwie. Urodziłam się na wsi, tam spędzałam swoje szczęśliwe dzieciństwo, dorastałam. Nadal spędzam dojrzałe życie w otoczeniu sielskich krajobrazów, rozległych połaci kwiatów, pięknych ogrodów.
Pierwsze Inspiracje: Ogród Babci

Lato przesycone było kojącym zapachem tych pięknych, dostojnych krzewów, który przenikał przez otwarte okna do domu.
Uwijające się roje „bzyczących „potęgowały niesamowity, sielski widok.
Urocze, wielobarwne motyle min. rusałki pawiki, cytrynki były dopełnieniem urzekającego widoku. Wzrastałam w tym klimacie i z dnia na dzień wzmacniało się we mnie przeświadczenie i potrzeba stworzenia w przyszłości własnego ogrodu. Oczywiście ogrodu, w którym nie zabraknie różanych rabat.
Zakładanie własnego ogrodu i pierwsza rabata różana
Jako dorosła kobieta, posiadająca rodzinę zamieszkałam w domu na wsi, z obszernym, ponad półhektarowym ogrodem, który posiadał wielki potencjał. Właściwie, nie powinnam tego obszernego areału nazywać ogrodem, ponieważ była to plantacja kilkunastoletnich porzeczek. Porzeczki coraz słabiej „rodziły” więc sukcesywnie były usuwane, by w ich miejscu tworzyć bylinowe rabatki, obowiązkowo w towarzystwie moich ukochanych róż.
Pierwsza Różana Rabata i Pierwsza Róża: Arthur Bell
Jako pierwsza zagościła w ogrodzie róża rabatowa Arthur Bell. Radość moja była tym większa, ponieważ jej nazwa wiązała się z imieniem naszego syna. Piękna, subtelna, o cudownych żółtych kwiatach, doskonale kontrastujących z zielonymi, błyszczącymi liśćmi. Dbałam o nią z wielką troską, a ona z roku na rok odwdzięczała się pięknym kwitnieniem, na dodatek powtarzając kwitnienia. Pomyślałam wówczas, skoro początki przyniosły tak wspaniały efekt, muszę zaprosić kolejne odmiany do ogrodu. Tak też postąpiłam.
Rozbudowa Kolekcji Róż

Stosowanie Środków Naturalnych

Moje Ulubione Odmiany

Róża Pnąca Veilchenlblau i New Dawn
Wśród pnących urzekła mnie swoją niezwykłą urodą przepiękna, stara odmiana róży pnącej Veilchenlblau. Zachwyca licznymi fioletowymi kwiatami, z białym środkiem i żółtymi pylnikami. Choć kwitnie tylko raz w czerwcu, przez około 4 tygodnie, to potrafi wywołać oszałamiające wrażenie „ścianą” kwiatów. A dodatkowo obdarza nas pięknym, subtelnym zapachem. Kwitnie na pędach dwurocznych, które przyrastają w zachwycającym tempie, a dodatkowym jej atutem jest to, że pędy nie mają prawie kolców. Kolejna róża bliska mojemu sercu to róża pnąca New Dawn. 
Róża Okrywowe The Fairy i Red Fairy zdobiące różane rabaty niezwykle długo


Nowy Nabytek: Flammentanz na mojej różanej rabacie
Muszę jeszcze wspomnieć o pięknej odmianie Flammentanz . Jest to mój nowy nabytek, z utęsknieniem czekam na jej pierwsze kwiaty. Wspomniałam o kilku moich faworytkach. Jednakże z całą pewnością mogę stwierdzić, że każda jest dla mnie wyjątkowa i niepowtarzalna. Każda z odmian urzeka i jest godna „zaproszenia” do ogrodu.
Podsumowanie: Miłość do Róż Trwa
Moja miłość do róż wciąż rozwija się, dojrzewa i trwać będz
Bogumiła W.








Zostaw komentarz