Pisząc o poszczególnych gatunkach róż bardzo często poruszaliśmy temat ich sadzenia oraz ważnych czynności pielęgnacyjnych, jednak przez cały czas skupialiśmy się głównie na pojedynczych elementach tego kwiatowego “łańcucha przetrwania”, dzięki któremu róża jest w stanie nie tylko zadomowić się w naszym ogrodzie, ale też obsypać się kwiatami z nadejściem lata, dlatego dzisiaj uszeregujemy te najważniejsze elementy I prześledzimy drogę sadzonki ze szkółki róż aż do naszej rabaty.
Przed zamówieniem
Zdecydowanie najważniejszą rzeczą, jaką musimy zająć się jeszcze przed samymi zakupami jest oszacowanie naszych możliwości. Kupując wymarzoną różę ogrodową powinniśmy kierować się nie tylko jej walorami estetycznymi, ale przede wszystkim jej wymaganiami, o których możemy przeczytać na stronie internetowej szkółki lub bezpośrednio po dotarciu do sklepu. To właśnie do nich powinniśmy dopasować wszystkie nasze kolejne kroki I już na tym etapie powinniśmy pogodzić się z faktem, że być może nie wszystkie nasze fantazje uda się zrealizować.
Po zapoznaniu się z podstawowymi informacjami na temat naszej wymarzonej ozdoby ogrodu przychodzi czas na zweryfikowanie naszych ogrodowych planów. Jeśli na przykład zdecydowaliśmy się na jedną z róż parkowych, powinniśmy już teraz wiedzieć, że odmiany z tej grupy osiągają stosunkowo duże rozmiary, a zatem świetnie nadają się do tworzenia kwiatowych ścian I żywopłotów, ale już gorzej sprawdzą się na rabacie z innymi, mniejszymi krzewami, które mogą zostać zwyczajnie zagłuszone. Mając powyższe punkty na uwadze I gotowy plan działania w głowie możemy wreszcie przystąpić do zamówienia
Róże w drodze
Teraz kiedy czekamy, aż nasze róże ogrodowe pojawią się przed domem możemy zabrać sie za przygotowanie wybranego wcześniej stanowiska. Na samy początku powinniśmy oczywiscie pozbyć się wszelkich zanieczyszczeń takich, jak fragmenty gruzu, kamienie, czy naniesione przez wiatr śmieci. Chociaż moglibyśmy zając się tym dopiero po przyjeździe naszych krzewów, takie wcześniejsze działanie pozwoli nam zaoszczędzić nie tylko nieco czasu, ale też i nerwów.
Po wstępnym oczyszczeniu gleby powinniśmy zadbać o jej wzbogacenie w próchnicę I składniki mineralne. Róże najlepiej czują się na stanowiskach, których kwasowe pH waha się pomiędzy 6, a 7, dlatego jeżeli nasza gleba nie spełnia tych warunków, powinniśmy sięgnąć po obornik oraz nawozy mineralne. Dokładną ilość nawozów, jakie powinniśmy zastosować jesteśmy w stanie poznać dokonując wcześniejszej analizy gleby, jednak nie jest ona wcale niezbędna do uprawy dobrze prosperujących róż ogrodowych.
Wreszcie na miejscu
Po długim oczekiwaniu nasze krzewy wreszcie dotarły pod drzwi naszego mieszkania, a to oznacza, ze możemy wreszcie zabrać się za ostatni I najważniejszy element naszego łańcucha, czyli sadzenie. To jak będzie ono wyglądać zależy przede wszystkim od tego, czy otrzymaliśmy różę w donicy, czy z odsłoniętymi korzeniami oraz kiedy będziemy chcieli się za to zabrać.
Jeśli nasze róże posiadają odsłonięty korzeń, a z jakichś przyczyn nie jesteśmy w stanie posadzić ich od razu, naszym priorytetem powinno być zabezpieczenie ich przed obsychaniem. Możemy tego dokonać poprzez zakopanie ich w wilgotnej glebie (koniecznie w zacienionym miejscu), gdzie będą czekać na właściwy dla nas moment.
Kiedy wreszcie zdecydujemy się na posadzenie naszych róż ogrodowych powinniśmy najpierw zająć się przycięciem sadzonek tak, aby ich nadziemne części nie przekraczały ok. 20 cm wysokości. Przy okazji przycinamy też nieco korzenie (o ok. 1/3 długości) oraz usuwamy wszelkie zniszczone I połamane pędy. W kolejnym kroku spulchniamy ziemię oraz dla każdej z sadzonek wykopujemy dość głęboki dołek (ok. 40 – 50 cm), który pomieści korzenie krzewów. Istotne jest, aby wykopane przez nas dołki były odpowiednio głębokie, ponieważ korzenie róż w żadnym wypadku nie powinny “zawijać się” na końcach z powodu braku wystarczającej ilości miejsca.
Po posadzeniu róż powinniśmy upewnić się, ze widoczne na ich łodygach zgrubienia oznaczające miejsce sczepienia znajdują się nieznacznie pod ziemią, a następnie obficie podlać każdy z krzewów.
Witam, w ulotce, którą otrzymałam wraz z różami jest informacje, ze miejsce okulizacji powinno być 3-5cm poniżej powierzchni, natomiast w tym artykule piszecie państwo, że powinno być kilka centymetrów ponad powierzchnie….czy mogłabym prosić o wyjaśnienie jak jest poprawnie???
Wkradła się literówka. Juz poprawiliśmy.