Jak przygotować glebę pod róże.
By róże zdrowo rosły i obficie kwitły należy już przed wsadzeniem zadbać o ich miejsce pobytu w kolejnych latach. Odpowiednie przygotowanie gleby to klucz do sukcesu i jednocześnie tajemnica pięknego ogrodu. A że nie każdy ma do dyspozycji od razu idealne miejsce, dlatego warto poświęcić mu trochę uwagi a odwdzięczy nam się to już wkrótce.
Usunięcie chwastów przed sadzeniem
Na początku, niezbędne jest usunięcie wszelkich zanieczyszczeń gleby, takich jak cegły, gruz czy fragmenty desek. Dokładnej likwidacji wymagają również chwasty wieloletnie takie jak perz, powój, oset czy mniszek. Zlekceważenie owej czynności sprawi, że chwasty będą wracały do nas każdego lata niczym bumerang, a to przełoży się na dodatkowe prace.
Jaka gleba jest najlepsza dla róż?
Najlepsza będzie gleba gliniasto-piaszczysta o dużej zawartości próchnicy, której odczyn pH równy jest wartości 6,5. W przypadku zbyt kwaśnej gleby w ogrodzie, przed sadzeniem róż, wskazane jest zwapnowanie gleby za pomocą wapna nawozowego lub kredy. W praktyce wprowadzenie blisko 0,5 kg kredy na 1m² zagonu przekłada się na zwiększenie wartości pH gleby o 0,5 do 1,0. W celu poprawy struktury gleby, warto dodać obornik, który wzbogaci glebę w próchnicę i składniki mineralne. Najlepiej zastosować taki przekompostowany kilka miesięcy na pryźmie.
Kiedy sadzić róże?
Na sadzenie róż najlepszy jest okres jesienny. Sadzenie krzewów o tej porze roku sprawi, że łatwiej się ukorzeniają i bez problemów przyjdzie nam je przycinać. W okresie wiosennym wskazane jest sadzenie róż piennych – ich sadzenie jesienią wiąże się z problemami związanymi z zabezpieczeniem ich przed mrozami. O każdej porze roku możemy sadzić róże wyhodowane w pojemnikach, które wyróżnia wykształcona i zwarta bryła korzeniowa.
Jak przygotować róże do sadzenia?
Przed sadzeniem róż, niezbędne jest usunięcie nadłamanych części korzeni. Pozostałości korzenia krzewu skracamy do 25 cm, po czym moczymy je w wodzie. Można dodać do niej fungicydy. Czas moczenia to ok. 1 godziny. Ważne jest to zwłaszcza dla zakupionych wiosną róż z gołym korzeniem. Po wyjęciu z zaprawy, róże sadzimy jak najszybciej. W przypadku sadzenia jesiennego, jeśli krzew ma jeszcze liście, wskazane jest ich usunięcie.
Miejsce sadzenia krzewu, musi mieć taką głębokość, by korzenie po wsadzeniu nie zawinęły się. Sadząc układamy je równomiernie. W momencie zasypywania korzeni, warto podciągnąć krzew lekko do góry. Zapewni to lepsze przyleganie gleby do korzeni i ich wyprostowanie.. Po zasypaniu, udeptujemy glebę wokół krzewu. Gdy woda po podlaniu wsiąknie, usypujemy ziemię wokół róży o wysokości 20 do 30 cm – zabezpieczymy w ten sposób pędy przed przemarznięciem. W czasie zimy przy większych mrozkach panujących na zewnątrz, na usypaną ziemię możemy nałożyć warstwę kory i gałązki z drzew iglastych.
Podlewanie róż
Róże nie tolerują ani zbyt mokrego, ani zbyt suchego miejsca. W momencie podlewania, staramy się nie moczyć liści i kwiatów, wykluczając tym samym podlewanie wachlarzem i deszczykiem z góry. Strumień powinien skierowany być między rośliny przy ziemi. Warto użyć linii kroplującej, by zapobiec moczeniu liści i kwiatów. Lepiej jest podlać mniej, lecz obficie aniżeli często ale płytko. Gleba powinna być nieustannie wilgotna.
Zabezpieczenie roślin przed zimą
W klimacie panującym w naszym kraju, niezbędne jest okrycie róż w okresie zimowym – okrywamy je późną jesienią po pierwszych przymrozkach. Idealna alternatywą, która ochroni rośliny przez mrozem są kopczyki z ziemi. Przy wiosennym sadzeniu tworzenie kopczyków zapobiegnie wyschnięciu pędów. Powstałe „budowle” rozgarniamy, gdy pojawią się nowe pędy. Innym sposobem jest okrycie krzewu za pomocą gałązek sosnowych lub świerkowych.
Te zabiegi spowodują, ze nawet w przypadku przemarznięcia nadziemnej części, z okrytej i zabezpieczonej podstawy, wiosną odbiją nam nowe pędy.
Wszystko fajnie, szkoda tylko, że nikt nie przeczytał tekstu przed wstawieniem. Stąd też biorą się różnorakie błędy stylistycznie. Reszta OK i jak najbardziej pomocna.