Pielęgnacja róż pnących
Róże pnące stanowią piękną dekoracja naszych ogrodów. Charakteryzują się elegancją, sprawiają, że nasze zielone zacisze staje się wytwornym, ekskluzywnym miejscem do wypoczynku. Jednocześnie nie są tak wymagające jak róże krzewiaste, czy wielokwiatowe, nie potrzebują dużej przestrzeni. Za to w okresie kwitnienia, trudno się oprzeć urokowi tych kwiecistych kaskad.
Są nazywane różami pnącymi, choć tak naprawdę nimi nie są. Nie mają cech innych pnączy, nie oplatają się wokół podpór, nie są wyposażone w żadne organy czepne, ani wąsy. Mają tylko ogromne ilości kolców i pędy dorastające do trzech a niektóre nawet do pięciu metrów długości. Nie mają, więc możliwości samodzielnego pięcia się, i tu potrzebują naszej pomocy w postaci podwiązywania. Należy to robić na tyle delikatnie, aby sznurek nie wrastał się z czasem w młode, przyrastające pnącze.
Podział róż pnących
Najprościej róże pnące dzielimy na dwie podstawowe grupy, różniące się sposobem i obfitością kwitnienia, wielkością kwiatów, formą wzrostu oraz zastosowaniem.
Są to ramblersy posiadające sztywne pędy. Odmiany tej grupy są bardzo wytrzymałe, szybko rosnące, o luźnym pokroju. Kwiaty mają raczej nieduże, pojedyncze lub półpełne, zebrane w grona liczące od 3 do 21 kwiatków. Zakwitają raz, latem.
Druga grupa to klimbingi, które charakteryzują się wiotkimi pnączami, silnym wzrostem i wyprostowanym pokrojem. Ich kwiaty są dość spore, pojedyncze, lub w niewielkich gronach. Za to kwitną na tegorocznych pędach przez cały sezon.
Nie jest to podział jednoznaczny, ponieważ obecnie wszystkie odmiany są krzyżowane z różami z różnych grup i te różnice zaczynają się zacierać. Dlatego w czasie zakupu, naszego nowego skarbu, powinniśmy zaczerpnąć informacji od sprzedawcy o sposobach i formach uprawy czy pielęgnacji wybranej odmiany.
Jak pielęgnować róże pnące?
Co musimy zrobić dla naszych róż pnących, aby odwdzięczyły nam się niepowtarzalnymi widokami. Pamiętajmy, planując posadzenie róż pnących, aby najpierw postawić podpory a potem sadzić krzewy. Odwrotny zabieg może być trudny. Na podporach najłatwiej układają się młode, jeszcze giętkie pędy. Poza tym układanie sztywnych, mocno kolczastych i ciężkich pędów będzie naprawdę trudne. Dopóki pnącza są wiotkie łatwo można je ukształtować. Najlepiej rozkładać je na podporze w formie wachlarza, czyli część pędów poziomo, a potem kolejne pochylone pod kątem mniej więcej 45O. Pochylone pędy są poniekąd zmuszone do wypuszczania wielu młodych, bocznych pnączy, na których pojawiają się liczne kwiaty. Pędy proste, rosnące pionowo, są słabsze, znacznie skąpiej zakwitają i tylko na wierzchołkach. Gdy mamy zamiar udekorować ścianę domu, należy pamiętać, aby podpora była zamontowana, co najmniej 8 cm od ściany, tak, aby zapewnić roślinie odpowiednią cyrkulacje powietrza. W innym wypadku, roślina może zacząć nam chorować na choroby grzybicze, np. mączniaka.
Nawożenie róż pnących
Do nawożenia róż pnących, tak jak do pozostałych odmian możemy stosować nawozy organiczne jak i mineralne. Nie możemy zapomnieć o ich dokarmianiu. W długim okresie kwitnienia, róże zużywają ogromne ilości energii, muszą być zasilane, aby mogły nam się odwdzięczyć pięknym wyglądem. Jednak z dokarmianiem również nie można przesadzać, należy zachować umiar. Gdy stosujemy nawóz organiczny, ograniczamy się do podania go wiosną i jesienią. Nawozy mineralne o długotrwałym uwalnianiu, możemy zastosować raz, ponieważ składniki pokarmowe uwalniane są powoli, aż do zimy. Od sierpnia należy już zwolnić z nawożeniem, tak, aby nie pobudzać rośliny do dalszego wzrostu. Młode pędy, które nie zdążą zdrewnieć, znacznie gorzej mogą znieść zimę, albo w ogóle jej nie zniosą.
Zabezpieczanie róż pnących na zimę
Zabezpieczenie przed zimą róż pnących to nie lada wyzwanie. Najprościej byłoby je odpiąć od podpory, przygnieść do podłoża i usypać kopce. O ile z młodymi pędami poszłoby nam całkiem łatwo, ze starszymi sprawa się komplikuje. Do tego dochodzi podwiązywanie tychże pędów wiosną z powrotem. To też ani lekkie ani przyjemne nie jest. Co możemy zrobić? Możemy zastosować metodę owijania. Stosujemy do tego celu albo słomy luzem (gorsze rozwiązanie, przy wietrznej pogodzie słoma rozniesie się po całym ogrodzie i cała praca pójdzie na marne), albo słomy w postaci maty. Dodatkowo korzenie zabezpieczamy kopczykami, do których używamy ziemi, ściółki, iglastych gałęzi albo suchych liści.
Przycinanie róż pnących
Przez pierwsze trzy lata uprawy róż pnących najlepiej ich nie przycinać, w późniejszym okresie, można skracać główne pędy o 20-30 cm. Krzewy powtarzające kwitnienie tniemy tylko na wiosnę, natomiast rośliny, które nie powtarzają kwitnienia, możemy regulować zaraz po opadnięciu kwiatów. No i należy pamiętać, że co kilka lat roślinę należy odmłodzić. W tym celu wycinamy najstarszy pęd. Oczywiście na bieżąco usuwamy pnącza porażone chorobami, czy uschnięte.
Pamiętajmy, że utrzymując nasze róże w dobrej formie i w zdrowiu, dajemy im szanse na lepsze zimowanie. Są wtedy mocniejsze i bardziej odporne na niskie temperatury.
Róże pnące to jedne z najchętniej sadzonych pnączy oraz jedne z najpiękniejszych. Połączone z clematisami dają piorunujący efekt.