Wiosenne porządki wśród róż
No i przyszła. Tak długo wyczekiwana, upragniona, wytęskniona wiosna. A wraz z nią, co? Oczywiście wiosenne porządki. Nie tylko w domu, nie tylko w szafach. Pora wyjść z czterech ścian, wydostać się z zimowego letargu i zerknąć, co tam słychać i widać ciekawego w naszych ogródkach. Z pewnością będziemy musieli zająć się naszymi krzewami różanymi. To właśnie one wiosną będą potrzebowały naszej pomocy, żeby później wczesnym latem i aż do późnej jesieni mogły cieszyć nasze oczy.
Jak pielęgnować róże na wiosnę?
Przede wszystkim, najistotniejszym zabiegiem podczas wiosennych porządków wśród róż będzie z pewnością ich cięcie, którego dokonuje się właśnie wiosną. Jesienią przycinamy jedynie zwiędnięte kwiaty i uschnięte gałęzie. No to do roboty! Rośliny zabezpieczone przed zimą zaczynamy odsłaniać, zdejmujemy okrywę, lub rozkopujemy usypane kopczyki. Zanim to zrobimy, możemy je nieco podkarmić nawozem, tak, żeby od samego początku wegetacji miały dodatkowe składniki pokarmowe. Najlepiej zaczynać już pod koniec marca, gdy już mamy pewność, że największe przymrozki mamy za sobą, mniej odważni mogą zaczekać do połowy kwietnia, jednak jeszcze przed wytworzeniem nowych pędów. Trzeba przyznać, że czas nadejścia wiosny w ostatnim czasie nieco uległ rozregulowaniu. Raz nadchodzi wcześnie, zaraz w okolicach początku marca, innym razem dopiero w maju, więc trzeba się raczej zdać na mądrość roślin, obserwować je i zająć się ich przycinaniem tuż przed rozpoczęciem wegetacji.
Wiosenne porządki czas zacząć od cięcia róż
Podobno dobrym sposobem na określenie idealnej pory na przycinanie róż jest okres, w którym kwitnie forsycja. Gdy już zdecydujemy, że nadszedł właściwy czas, wybierzmy na cięcie suchy i słoneczny dzień, a to, dlatego, że wtedy roślina jest mniej narażona na porażenie miejsc cięcia przeróżnymi chorobami. A korzystając z okazji, że w ich otoczeniu jest mniej kolców, możemy dokładnie posprzątać ich podłoże. Możemy usunąć martwe, opadnięte liście, dokładniej wyciąć pędy korzeniowe, oczyścić podłoże z chwastów a na koniec spulchnić glebę wokół rośliny – róże bardzo to lubią. Wszystkie te czynności będą znacznie utrudnione, a czasami nawet niemożliwe do wykonania, gdy krzew już zacznie wegetować, uzbroi się w nowe kolce na nowych pędach, zagęści się i wyposaży w liście. Wykorzystując łatwość dostępu, możemy też nieco wzbogacić podłoże w wartości odżywcze przeznaczone specjalnie dla róż.
Jak właściwie przycinać róże, żeby im nie zaszkodzić?
No, niestety – musimy zaczerpnąć fachowego języka, aby nie zrobić krzywdy naszej królowej ogrodu. Problem polega na tym, że inaczej przycinamy różę pienną, pnącą czy rabatową. Są też takie, które tniemy każdego roku (jak wielko- i wielokwiatowe, czy na długiej podkładce) i takie, które tego nie potrzebują. Cięcie zależy też od wieku rośliny, nieraz musimy się do tego bardziej przyłożyć i usunąć kilka najstarszych zdrewniałych pędów w celu odmłodzenia rośliny.
Praktyczne rady w pigułce
Tak, więc wiosenne porządki wśród róż to najlepszy czas na takie zabiegi. Róże należy ciąć dobrze naostrzonym sekatorem, tak, aby powierzchnia cięcia była gładka i niepostrzępiona, aby miejsce cięcia było ukośne i skierowane na zewnątrz korony krzewu. Dodatkowo powierzchnię tą możemy zabezpieczyć maścią ogrodniczą lub emulsją wymieszaną z preparatem grzybobójczym. Redukcji pędu dokonujemy około 1 cm nad oczkiem. Pędy chore, przemarznięte,słabe czy uschnięte wycinamy w całości. Rośliny, które pięknie rosną i obficie kwitną przycinamy mniej, natomiast te słabsze i kwitnące słabo możemy przycinać znacznie mocniej. Róże wielokwiatowe i rabatowe najobficiej kwitną na pędach zeszłorocznych, także w tych odmianach cięcia dokonujemy na starszych niż zeszłoroczne łodygi. Natomiast róże miniaturowe przycinamy minimalnie, a w pnących usuwamy tylko przemarznięte części pędów. W ciągu trwania całego sezonu na bieżąco usuwamy przekwitnięte kwiatostany jak i odrosty korzeniowe, które to zabierają dużo energii naszej roślinie.
Wiosenne porządki wśród róż zakończymy podlewaniem. Nowe rośliny, które posadziliśmy w tym sezonie powinniśmy podlewać dość często, natomiast starsze egzemplarze podlewamy tylko podczas suchych i upalnych dni. Oczywiście robimy to albo wczesnym rankiem, albo wieczorem. Nie moczymy ani kwiatów, ani liści – róże bardzo tego nie lubią. Moczenie liści sprzyja rozwojowi chorób grzybiczych.
W maju rozpoczną się ataki mszyc. Na początku możemy spróbować się ich pozbyć, usuwając je ręcznie, lub silnym strumieniem wody, ewentualnie opryskiem przygotowanym z wody z domieszką octu. Gdy jednak w ten sposób już sobie nie poradzimy, musimy zastosować opryski chemiczne.
Wiosenne porządki wśród róż są tak niezbędne jak te w szafie. Poświęcimy na to kilka chwil a efektem będziemy się cieszyć przez całe lato.
Dzień dobry.
W ubiegłym roku zaczęłam moją przygodę z ogrodnictwem, będąc całkowitym ignorantem posadziłam między innymi kilka krzewów róż. Miejsce jest raczej cieniste, ale róże pięknie się przyjęły oraz kwitły do października. Krzewów jeszcze nawet nie okryłam, a dzisiaj 1 lutego 2020 zauważyłam, że wszystkie róże wypuszczają foletowo-bordowe listeczki, wyglądają jakby już zaczęły letnią wegetację,pomimo iż na krzewach nadal są ubiegłoroczne zielone listki Nie wiem co powinnam zrobić w tej sytuacji.
Serdecznie proszę o poradę, Elżbieta Kowalczyk
Stare liście lepiej usunąć.