J. W. VON GOETHE ROSE® róża wielkokwiatowa

Mam tą róże pierwszy rok. Rośnie w pełnym słońcu i na letnim kwitnieniu kwiaty były intensywnie różowe, wręcz błyszczące, rodzaj koloru można porównać do Kronenburg, lub Acapelli, oczywiście bez białych rewersów. Kwiaty bardzo piękne, dekoracyjne, w sprzyjających warunkach wyglądają jak takie bomby, ale pędy nie zwieszają się. Jak na różę o tak intensywnym zapachu - ciężki i słodki jak perfumy YSL rzeczywiście z dodatkiem korzennej nuty, utrzymuje się przyzwoicie długo, tak do 5 dni.U mnie nie kwitła jak typowo wielkokwiatowa, ale po kilka kwiatków, wypuszczając je z pędu głównego. Nie bukietami jak róże od Guillota, bardziej jak rabatowa. Teraz - początek listopada, zakwitła olbrzymim kwiatem o kolorze będącym mieszanką borda i fuksji, czyli ciemniejszym i intensywniejszym niż wcześniej. Nieszczególnie lubi deszcz, ale kwiat nie staje się jakoś szpetny. Zależy też w jakiej fazie rozwoju kwiaty poddane są opadom i jakie są ogólne warunki atmosferyczne. U mnie jest zdrowa, nie ma ani plamistości, ani mączniaka i generalnie ma prawie wszystkie liście. Jedyne, do czego można się przyczepić to wygląd właśnie liści. Będące w pełni rozwiniętej formie mają mało dekoracyjny wygląd stanowiący wręcz przeciwwagę dla urody kwiatka. Są grube, sztywne i jakoś powyginane, jakby były czymś zainfekowane. Ich kolor też jakiś taki nietypowy. U mnie rośnie w mieszance ziemi gliniastej i ogrodowej ze sklepu, potraktowana wspomagaczami po pierwszym kwitnieniu. Bardzo dobrze się zaaklimatyzowała, świetnie reaguje na cięcie i jak na pierwszoroczną zachwyca, osiągnęła wysokość ok 60cm, kwitła trzy razy. Już się cieszę na następny sezon. Dokupiłam Big Purple i oczywiście posadzę obok, zobaczymy jak będą ze sobą konkurować o moją uwagę ;)