Moje róże- moja pasja
Kiedy patrzę na moje róże, przypomina mi się książka „Mały Książę” I myślę sobie:„A kiedy już oswoisz swoją różę, stanie się dla Ciebie jedyna na świecie”. Która najpiękniejsza? Która najbardziej zapachem uwodzi? O której powiedzieć, że jest wyjątkowa? Każda piękna inaczej.
Różę historyczną Ghislaine de Feligonde zakupiłam w 2016 roku. Chyba poczuła się jak u siebie, bo odwdzięczyła się tysiącem różnobarwnych kwiatów. Maleńkie pomarańczowe pączki rozchylają się, jaśnieją, aż stają się białe. Na jednym krzewie równocześnie można dostrzec odcienie pomarańczy i bieli. Aż trudno oderwać wzrok. Burza kwiatów.
Róża rabatowa Bonica 82, niewielki krzew o bladoróżowych, delikatnych płatkach. Kwitnie obficie od czerwca do późnej jesieni, prawie bez przerwy. Dobrze komponuje się z odmianą Alberich. Róże nie wymagają praktycznie żadnego nakładu pracy. Posadzone po kilka sztuk w rzędzie tworzą przyjemną dla oka rabatę.
Moja ulubiona to róża dzika Hansa rosa rugosa. Same zalety: łatwa w uprawie, szybko rozrasta się. Piękny, dorodny krzew. W czerwcu cały pokrywa się intensywnym różem. Potem dwa tygodnie przerwy i znowu kwitnie praktyczne bez przerwy. Kwiaty duże, płatki delikatnie pomarszczone. Zachwyca wyglądem, ale zapach jest wyjątkowy, przypomina dzikie przydrożne róże, Intensywny, słodki, lekko korzenny. W upalne dni wystarczy jeden płatek wrzucony do dzbanka z wodą, by poczuć delikatny przyjemny aromat różany.
Róża pnąca Sympatia rozrosła się w ciągu 4 lat, tak, że jej pędy sięgają już kilku metrów. Czerwona, pełna licznych pędów i rozgałęzień.
I mała niepozorna Swanny pełna niewielkich ale licznych małych różyczek. Rozpanoszyła się na pergoli. W upalne dni pergola wygląda, jakby była obsypana płatkami śniegu. Przyjemny jest odpoczynek wśród delikatnej bieli.
Cztery róże okazały się zagadką. Zakupiłam w Waszej szkółce w 2015 roku kilka gatunków róż. Posadziłam przy przydrożnym płocie 4 sztuki odmiany Ghislaine de Feligonde, nie było na nich pasków z nazwą krzewu. A tu niespodzianka…róże zakwitły na różowo. Pojawiły się przepiękne, duże kwiaty z mnóstwem ciasno przylegających do siebie płatków. Zapach przecudny, intensywny, nie można przejść obojętnie.
Na koniec zacytuję jeszcze raz „Małego Księcia:„Idź popatrzeć na róże. Pojmiesz, że twoja Róża jest jedyna na świecie”
Pozdrawiam serdecznie
Małgorzata
Cudowne