Aneta Bandziul – moja historia z różami

Strona główna/Róże 2019/Aneta Bandziul – moja historia z różami
Please wait...

Oto moja historia z różami… Moje przygody z różami zaczęłam kilka lat temu oczywiście były to róże z marketu, które jak się później okazały już były chore, lecz na tam tą chwilę nie potrafiłam tego zdefiniować. Zaczęłam szukać w internecie czy są szkółki potwierdzające jakość swoich okazów i trafiłam na Państwa stronę. Pierwsze zamówienia zostały złożone rok temu, gdy przygotowywałam ogród (obecnie mamy) do swojego wesela, nie wyobrażałam sobie piękniejszej scenerii niż róże. Zdecydowałam się na róże pienne red leonardo oraz na drugą odmianę do gruntu, ze względu na brak doświadczenia w pielęgnacji i uprawie róż. Jedna róża na pniu nie przyjęła się pozostałe pięknie rosły do maja, kiedy zwierzęta hodowlane (krowy) uszkodziły róże. Człowieka krew zalewa patrząc jak jego praca idzie na marne, ale nie poddałam się patrząc na urodę ocalałych róż uzupełniłam braki, a nawet powiększyłam ogródek różany o kolejne stanowiska. Z dostępnych na maj zeszłego roku róż zamówiłam różę pienną AUScrim która widoczna jest na załączonych zdjęciach. Pierwsze kwitnienia w 2018 roku nie były tak okazałe, ale tegoroczne zachwycały wszystkich, nawet sąsiadki patrzyły z zazdrością. Po ślubie i przeprowadzce do męża stoczyłam nie małą batalię o ogródek różany (bo przecież dzieci szwagierki się pokłują- komentarz chyba jest zbędny, tak to jest w rodzinach wielopokoleniowych mieszkających w jednym domu), nie dałam za wygraną i tak powstała oto moja ścieżka różana skomponowana z red leonardo i piennych róż lovely fairy, które uwielbiam (i nie tylko ja bo nawet teściowa która miała tyle do powiedzenia chwaliła mnie przed mamą moją za pomysłowość- nieskromnie stwierdzam, że tej mi nie brakuje). W kolejnych latach chciałabym uzupełnić przerwy pomiędzy różami rabatowymi. Uprawa dzięki Państwa poradom na blogu i stronie jest dużo łatwiejsza i rozpoznaję już podstawowe choroby, sama wykonuję zabiegi, pielęgnuje róże, a one odpłacają się dla mnie pięknem i swoją urodą.

Pozdrawiam,
Aneta Bandziul

Zostaw komentarz