Od dobrych kilku lat jestem klientem Rozaria i sadzę Wasze róże na swojej nowej posesji. Uwielbiam róże niebieskie i jedną z pierwszych moich róż była Rapsody in Blue (2014). Kupiłam dwa krzaczki i posadziłam je w cieniu. Miały słońce ze strony wschodniej i od zachodu. Niestety rosły tam słabo i po trzech latach przesadziłam je w pełne słońce. Najpierw się aklimatyzowały i przez pierwsze dwa lata było słabo, ale teraz zaczęły kwitnąć przepięknie. Na załączonym zdjęciu jeden z krzaków Rapsody in Blue w moim ogrodzie.
Kolejną z moich róż, jest róża Barbara. Zakupiłam przed 6 laty 3 sadzonki i posadziłam je rzędem w pobliżu szpaleru modrzewi i piaskownicy dziecka. Mają tam wystawę wschodnią, południową. Ażurowe modrzewie sprawiają, że od zachodu też mają światło. Róże te są przepiękne i są najbardziej odporne na wszelkie choroby. W przeciwieństwie do pozostałych róż, które już na początku kwitnienia atakowane są przez mszyce, a później przez plamistość i wymagają corocznych oprysków, róże Barbara obchodzą się bez specjalnych zabiegów.
Bardzo je lubię i polecam znajomym, którzy są sceptyczni do sadzenia róż w ogrodzie.
Kolejną różą w moim ogrodzie, która zachwyca mnie co roku jest Westerland. Mam ją znacznie krócej niż Rapsody in Blue z poprzedniego e-maila, ale właśnie Westerland jest tą, która przykuwa wzrok każdego.
Bardzo cieszę się, że kupiłam tę różę. Rośnie blisko domu, na rogu przydomowego ogródka. Okaz ma 5 lat, jest przepiękny.
Na ten moment mam 33 krzaki róż w ogrodzie. Mam takie odmiany jak: Roseum, Swany, Leonardo da Vinci, Cuba Dance, i inne.
Pozdrawiam serdecznie,
Elwira Szuma
Zostaw komentarz