Różana przygoda zaczęła się dość nieprzewidywalnie. Początkowo w tym miejscu znajdował się tradycyjny klomb, na którym dominowały zdecydowanie wszelkiego rodzaju chwasty. W końcu, pięć lat temu, padła decyzja o rearanżacji tego smutnego zakątka ogrodu. Powstała więc, wciąż owalna lecz wkomponowana, tętniąca kolorami rabata różana. I do dziś twierdzę, że był to wybór doskonały. Pierwsze zakupione róże ze Szkółki Róż Rozaria to przepiękna Red Leonardo da Vinci, żółta o upojnym zapachu Arthur Bell oraz o niespotykanym, ciemnofioletowym kolorze – Rhapsody in Blue. Następnie rabatę wzbogaciły Gartenspass, Tip Top, Bonica i Nostalgie. W mojej opinii są to odmiany niezawodnie kwitnące i odporne na choroby. Pielęgnacja ogranicza się do wiosennego cięcia, nawożenia oraz usuwania przekwitniętych kwiatów. Kompozycję dopełnia biała szałwia omszona oraz niska obwódka z tawuły japońskiej. Całość prezentuje się kolorowo i pachnąco. Latem ten kącik radości skupia uwagę gospodarza oraz gości ? A w planach już kolejne miejsca pod nasadzenia różane, które na pewno staną się swego rodzaju symbolem ogrodu na Mazowszu.
Pozdrawiam serdecznie,
Arek Matuszewski
Zostaw komentarz