Przesyłam tym razem różę pnącą, gdyż pozostałe są jeszcze nierozwinięte w pełni. Zasadzili ją moi dziadkowe w sadzie i jak do tej pory jest to najtrwalsza róża, jaką mam w ogrodzie. Kwitnie dumnie w pełnym słońcu i co najważniejsze, jest pożywką dla wielu owadów w tym bąków i pszczół. Spryskuję ją tylko ekologicznym płynem na mszyce. W tym roku jednak mam z mszycami dużo mniejszy problem, gdyż pozwoliłam na dzikie mrowisko nieopodal i dzięki temu mrówki częściej spacerują po różach niż mszyce. Nie mam dla niej nazwy, często jak obok niej przechodzę, to się do niej zwracam: “moje ty czerwone cudo” 🙂 Różna pnąca Cesar od Was bardzo ładnie rośnie. Jak tylko lepiej zakwitnie, to podeślę kolejne zdjęcia:)
pozdrawiam
Magdalena Jędrusik
Zostaw komentarz