Witam,
Przedstawiam Państwu moją rabatę różaną. Długa, bo prawie 15-letnia historia tych roślin na tym skrawku ziemi położonym przy południowej ścianie naszego domu rozpoczęła się od zakupu sadzonek od znajomego ogrodnika. Wówczas jedynym kryterium doboru było “ma być pnąca”, dlatego sam dokładnie nie wiem, jakiej odmiany róże prezentuję. Przez czas uprawy mieliśmy do czynienia z większością problemów, z jakimi przychodzi walczyć osobom kochającym róże. Mechaniczne urazy (związane z remontem domu, kostką itp.), choroby, przemarzanie pędów w niczym jednak nie przeszkodziły, aby przez lata czarować oczy intensywnie czerwoną barwą licznych kwiatów. Nawożenie wykonuję nawozami mineralnymi w granulkach. Przycinanie wczesną wiosną ograniczone tylko do pędów chorych, przemarzłych lub w inny sposób uszkodzonych.
Pozdrawiam
Paweł Jonasz
Zostaw komentarz