Jesienią 2016 jako zupełnie początkujący posiadacz róż zakupiłam w szkółce Rozaria 26 sadzonek z nagim korzeniem – każda z innej odmiany. Chociaż jedna nie przetrwała transportu, dwie nie przetrwały zimy, kolejnym zaszkodziły deszcze, niektóre z przetrwałych nie zakwitły w pierwszym roku, to wszystko wynagrodziła mi zachwycająca triada. Posadzone razem pod płotem Fellowship, Samaritan i Super trouper okazały się zupełnym hitem. Podobne, a jednak inne, zmieniające barwę i kształt kwiatów w miarę rozkwitu. Obficie kwitnące już w pierwszym roku – od wiosny aż do śniegów – zdrowe, bezproblemowe, zachwycają nie tylko mnie, ale też wzbudzają podziw sąsiadów i odwiedzających gości. Jednak najbardziej zadziwiająca kolorystycznie okazała się Rumba: od żółci, przez pomarańcz i czerwień, aż do różowości w ostatnim stadium kwitnienia, gdy wszystkie kolory można obserwować naraz na jednym krzaczku wygląda to niesamowicie.
Katarzyna Jedlińska
Zostaw komentarz