W moim ogrodzie, w którym natura włada,
Co jakiś czas nowa odmiana róży się wkrada
Mama mnie do pierwszego zakupu namówiła,
A gdy na nią patrzyła jej twarz z zachwytu lśniła…
Więc pomyślałam, że dla niej raj różany stworzę,
Choć wiedziałam, że nikt mi w tym nie pomoże
Wszyscy mówili “jesteś zielona! Nie dasz rady!”
Ale ja z naturą mam chyba jakieś układy
I wpadłam w szaleństwo zakupowe,
Chciałam mieć coraz to odmiany nowe,
Bo “chciejstwo” moje granic nie ma,
Jest tylko kolejnego zachwytu nad pięknem potrzeba…
I tak powstaje, jeszcze młody, ogród różany,
Ku radości mojej i mojej najwspanialszej mamy
Pozdrawiam,
Agnieszka Leśniewska – Bachorska
Zostaw komentarz