Dzień Dobry.
Na zdjęciach jest głównie pnąca róża czerwona. To “staruszka”, pojawiła się u mnie, jako pierwsza roślina, sadzonkę otrzymałam od brata, przez jakiś czas rosła samotnie. Z czasem rozmnażałam ją, odmładzałam i sadziłam w nowe miejsca. Kiedy od strony sąsiada powstało betonowe ogrodzenie, czerwona róża szybko się tam zadomowiła (zdjęcie pierwsze).Nie jest wymagająca, rośnie dość bujnie i zawsze kwitnie obficie. Po przekwitnięciu podcinam pędy, na wyczucie, bowiem jestem ogrodniczka-amatorką, nie kieruję się wiedza w tym kierunku, ale… miłością do roślin. 🙂
Obok róży czerwonej, przy murze została posadzona róża pnąca różowa i biała. Ta druga, niestety… wypadła. 🙁 Zamierzam posadzić białą ponownie, bardzo chciałabym też herbacianą. Marzy mi się, aby róże zasłoniły cały betonowy płot. Jednak do tej czerwonej czuję wyjątkowy sentyment, dlatego rozmnażam ją i sadzę w różnych miejscach wokół domu (zdjęcie drugie), chociażby przy schodach, czy przy wejściu na podwórko. 🙂 Jest urocza i długo cieszy oczy swoimi kwiatami.
Pozdrawiam
Jolanta Warszawska
Zostaw komentarz