Mój ogród, moja pasja…
Wszystkie krzewinki zasadzone moimi rękami bez ogrodników bez projektantów.
Tworzę ten mój mały raj już od kilku lat, sądzę, pielęgnuje. Walczę z chwastami i chorobami roślin, ale kocham to ponad wszystko. I choć klimat u nas kapryśny(mieszkam w górach-Poronin) chyba nigdy mi się to nie znudzi. Ciągle się uczę (jak prezydent?)
Czytam artykuły i porady innych ogrodniczek. Duzo krzewinek i kwiatów ginie w naszym górskim klimacie ale się nie poddaje i sądzę następne. Cieszy mnie każdy kwiatek który zakwitnie. Już planuje przyszłoroczne nasadzenia, dopóki sił starczy…
Pozdrawiam serdecznie Ela Machunik
Zostaw komentarz